Przygotowanie. 2 piersi z kurczaka kroję w kostkę, przyprawiam przyprawą do gyrosa i podsmażam na oleju z torebek z zupek. Odstawiam do wystygnięcia. Do makaronu (nie zalewam wodą tylko daje suchy) dodaje przyprawy z tych zupek, do tego kroję w kostkę paprykę konserwową, ogórki konserwowe i dodaje kukurydzę oraz kurczaka.
Na tak zwanych „chińskich stronach” znaleźć można bardzo różne rzeczy i na pewno warto tam zaglądać. Kupujący chce jednak wiedzieć, jaka jest jakość produktów, które kupuje i jakie są niebezpieczeństwa takich zakupów. Na co można liczyć kupując odzież na „chińskich stronach”? Na pewno można liczyć na bardzo dobre ceny, które są porównywalne z cenami w sklepach z używaną odzieżą. Tu jednak kupujemy ubrania i tekstylia nowe, nieużywane. O nowych rzeczach myślimy zupełnie inaczej. Nowy przedmiot ma wyglądać idealnie i ma być trwalszy, niż przedmiot używany. Niestety kupując w Chinach trzeba liczyć się z tym, że kupuje się tak zwane „jednorazówki”, czyli rzeczy, które zużywają się dość szybko i których naprawa/zmiana/wymiana nie ma większego sensu. Nie jest łatwo znaleźć tutaj odzież wykonaną z naturalnych tkanin. Nie znajdzie się też oryginalnych fasonów czy wzorów. Praktycznie 100% odzieży dostępnej na stronach z Chin, to projekty wzorowane na którejś z uznanych i popularnych marek, dostępnych w europejskich galeriach handlowych. Kto zyskuje na zakupach odzieży na „chińskich stronach”? Na pewno taka osoba, która łatwo się nudzi i potrzebuje nieustannych zmian. Nie przywiązuje się do odzieży i chętnie ją wyrzuca/zamienia/sprzedaje/oddaje. Osoby, które poszukują ciuchów dobrej jakości, w fasonach klasycznych, raczej nie powinny korzystać z chińskich sklepów, czy to tych stacjonarnych, czy internetowych. Nie będą zadowolone z zakupów i nawet dobra cena nie poprawi im nastroju. Kto na pewno nie powinien kupować odzieży wyprodukowanej w Chinach? Kobiety i mężczyźni mający niestandardowe wymiary. Osoby, które dużo ćwiczą i są mocno umięśnione, także z takimi zakupami powinny się wstrzymać. Kobiety, które noszą większe rozmiary, w chińskich sklepach nie znajdą dla siebie odzieży, która będzie dopasowana. Odzież w większych rozmiarach jest tu zwykle bezkształtna, a zdjęcie w katalogu będzie rażąco różne od realnego wyglądu przedmiotu, jaki się otrzyma. Na co można liczyć kupując na „chińskich stronach” akcesoria do domu? Nieco lepiej wygląda sprawa zakupu akcesoriów do domu, wyprodukowanych w Chinach. Tutaj także znaleźć można to samo co w sklepach europejskich, tyle że cena jest jeszcze bardziej atrakcyjna niż w przypadku odzieży. Jeśli chodzi o jakość, tu także jest znacznie lepiej niż w przypadku odzieży. Jednak nie każdy będzie zadowolony. Osoby, które bardzo mocno eksploatują sprzęt kuchenny, dużo gotują i mają duże wymagania dotyczące jakości, na pewno nie będą zadowolone z zamówienia sprzętów chińskich. Nie powinno się też kupować tu sprzętu specjalistycznego, zaawansowanej elektroniki. Natomiast z prostych przedmiotów na pewno można być zadowolonym, nawet mając wysokie wymagania. Tak jak w przypadku odzieży, tak i tekstylia domowe są wykonane z materiałów sztucznych. Na pewno nie każdemu będzie odpowiadać pościel wykonana z poliestru z niedużym dodatkiem bawełny. Ręcznik czy ścierka kuchenna z materiałów sztucznych także nie pracują tak samo jak te bawełniane. Bez ryzyka można kupić wszelkiego rodzaju szczotki i szczoteczki, latarki, wiadra, klasyczne żelazka, słuchawki służące tylko do rozmów, czy też lampki nocne. Prosta elektronika jest tania i choć na pewno trwałością nie imponuje, kupując ją nie narażamy się na zawód, czy też niezadowolenie w trakcie użytkowania. Zakupy na „chińskich stronach” na pewno należy robić z rozwagą. Lepiej zapoznać się z opiniami osób, które już w takich miejscach kupowały i opisują swoje doświadczenia, czy to na blogach, czy na YouTube, czy też w świecie social mediów. Opinie prywatne w tym przypadku dają bardzo cenne wskazówki. Zawsze też można liczyć na recenzje niezależne, co nie jest tak oczywiste w przypadku marek europejskich, które dość często płacą w ten czy inny sposób za pozytywne opiniowanie.
Eleganckie zegarki, bransoletki, wisiorki, kolczyki, broszki – czyli wszystko to, czego nigdy za wiele w damskiej toaletce. W chińskich sklepach internetowych każda z tych ozdób kosztuje
Na całej północnej półkuli kwitną kwiaty, dni są coraz cieplejsze, a ptaki śpiewają. W Chinach kolejnym znakiem zmiany sezonu są pary w strojach weselnych w centralnych punktach miast, z fotografem ustawiającym ich do zdjęć. Wesela w Chinach zawsze były pełne przepychu, z wyszukanymi i obficie zdobionymi sukniami oraz długą listą rytuałów. Ale w ostatnich dekadach, gdy kraj wyrasta na światowego lidera i dochody mieszkańców rosną, widać to jeszcze bardziej. Rosnąca świadomość światowych trendów jeszcze wzmogła to zjawisko, powodując mieszanie się zachodnich i chińskich tradycji. W kulturze Chin wesela stały się tak centralnym wydarzeniem, że tzw. Tygrysie Wzgórze w Suzhou okazało się epicentrum przemysłu ślubnego, podobno produkując aż 80% wszystkich sukien ślubnych. Ten wielki skok spowodowało nowe pokolenie chińskich par, które świadome są nie tylko świadome markowości ubrań, ale też stały się wierne tym markom. W dobie obaw o zrównoważony rozwój, ten trend staje się zagrożeniem. Tutaj jeszcze dobitniej widać plagę tzw. szybkiej mody fast fashion), od marnotrawstwa do taniej i niskiej jakości produkcji. A przecież suknia ślubna sama w sobie jest symbolem przesady w przemyśle modowym – zwykle kuriozalnie droga i zakładana tylko raz w życiu. Na szczęście w dobry gwałtownej konsumpcji chińskich sukien ślubnych, w Chinach widać światełko nadziei dla przemysłu i świata coraz bardziej zmartwionego przetrwaniem. Tygrysie Wzgórze Od wieków w Chinach Suzhou znane było jako miasto jedwabiu i ornamentyki. Jednak wraz z rozwojem chińskiej kultury, zmienia się też Targ Ślubny na Tygrysim Wzgórzu. Zarówno jako centrum fotografii ślubnej, jak też jako ośrodek dystrybucji sukien. Usytuowane zaledwie kilkaset metrów od największych zabytków Suzhou, Tygrysie Wzgórze (po chińsku Hu Qiu) jest skarbnicą koronek, taft i koralików. Sklepy w tej okolicy oferują każdy wyobrażalny wzór tego, co wyobrażamy sobie pod hasłem „suknia ślubna”, od wyobrażeń od dynastii Han po czerwone lub białe repliki sukien noszonych przez zachodnie księżne. Z jednej strony zaopatrują się tu detaliści produkujący pod życzenie klienta, a z drugiej hurtownicy sprzedający online na całym świecie. Jak wiele w Chinach, również i ta dzielnica przeszła ogromną transformację od wejścia w nowe tysiąclecie, napędzana rosnącą liczbą klientów z rosnącą ilością środków do wydania w budżecie weselnym. Na Targu w Tygrysim Wzgórzu przyszłe panny młode mogą kupić suknię w cenie od 50 zł do 50 tysięcy zł. Jednak zasadnicza różnica między Suzhou a innymi ośrodkami to dominacja wypożyczalni, zbliżonych do amerykańskich wypożyczalni smokingów dla mężczyzn. To „czkawka” z okresu późnych lat 70. XX wieku, gdy najzwyczajniej nie było możliwości konsumować w takim zakresie. Tymczasem chińskie wesele wymaga od panny młodej co najmniej trzech sukien podczas dnia zaślubin, więc i nic dziwnego, że wypożyczalnie się sprawdziły. Wielość sukien W wielu zachodnich krajach zwyczaj noszenia dwóch sukni weselnych staje się coraz popularniejszy – jednej na część oficjalną i drugiej, bardziej komfortowej, na przyjęcie wieczorem. Jednak w Chinach trzeba mieć nawet pięć różnych sukien. O ile w minionych dekadach standardem były 2-3, w ostatnich latach liczba szybko rośnie. Współczesna panna młoda ma być wielowymiarowa, a suknie nie tylko odzwierciedlają części ceremonii, ale też cechy charakteru noszącej. Od bardzo opinającej i ręcznie zdobionej qi pao do wielowarstwowej, przypominającej bezę kreacji inspirowanej czasami Marii Antoniny – panny młode chcą pokazać się z różnych stron. Pierwsza jest na poranek, gdy pan młody przyjeżdża po wybrankę i zabiera ją, po serii wyzwań i zabaw. W innej wchodzi się do sali bankietowej, a w innej idzie do ołtarza. Kolejna suknia towarzyszy młodym podczas serii toastów, gdy chodzą od stołu do stołu, a później może być jeszcze jedna suknia na nocne godziny wesela. To może brzmieć wyjątkowo marnotrawnie. I rzeczywiście, zwiększone zapotrzebowanie spowodowało nacisk na rynek, by wyprodukować większą liczbę produktów. Na szczęście nie musi tak być, zwłaszcza jeśli Chiny podtrzymają zwyczaj wypożyczania sukien. Pakiety weselne z kilkoma sukniami mogą kosztować nawet dziesiątki tysięcy juanów na jedno wesele, dlatego nawet z samej konieczności ekonomicznej Chinki często najzwyczajniej muszą skłaniać się ku pożyczaniu. Jednocześnie podnoszące się bogactwo indywidualnych Chińczyków sprawia, że coraz chętniej demonstrują swój status poprzez posiadanie sukni ślubnej (lub ślubnych) na własność. Dlatego dziś bardziej niż kiedykolwiek „suknie jednorazowego użytku” stanowią wyzwanie. Skłaniają nas do zastanowienia, czy tak rzeczywiście musi być. Jedną z odpowiedzi może być przemodelowanie systemu wypożyczania sukien. Inną – zmiany stylistyczne. Są już nawet projekty z materiałów rozpuszczających się w praniu. A może warto sygnalizować, że suknię można wykorzystać ponownie przy innej okazji? To tylko parę możliwości, by choć trochę zmniejszyć drastyczną konsumpcję dnia weselnego. Autorka: Sara Sterling, Xi’an Jiaotong Liverpool University. Przekład: Michał Karaś💃 INSTAGRAM SHOELOVE: http://bit.ly/2gOlgoI 💃 SZAFA SHOELOVE https://bit.ly/34LgWjn💃 PLAYLISTA CHIŃSKIE MIERZYMY https://bit.ly/2IvwIZEZNIŻKA:Na hasło 59S
Zakupy przez internet stają się z miesiąca na miesiąc coraz popularniejsze. Choć mają rzesze zwolenniczek, w sieci pojawia się też mnóstwo ostrzeżeń. Szczególnie przed ubraniami zamawianymi w Chinach. Ich cena zwykle jest kusząca, ale spójrzcie tylko na te zdjęcia - czy chciałybyście, żeby takie "cuda" zawisły w waszych szafach? 15 Zobacz galerię / Dziewczyny na całym świecie pokochały zapełnianie garderoby bez wychodzenia z domu. Swoimi opiniami o zakupach ochoczo dzielą się w internecie. Oto zdjęcia niezadowolonych z zakupów klientek. Trzeba im przyznać rację - te ubrania mocno różnią się od tego, co oferował sprzedawca... Lepiej nie zamawiać sukienek z Chin. 1/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Znajdź pięć różnic... 2/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Miało być jak na czerwonym dywanie, a wyszło jak z bazaru. 3/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Ta sukienka zdecydowanie nie wygląda tak, jak model ze zdjęcia po prawej. 4/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter hmm... przynajmniej kolor się zgadza! 5/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Pomijając różnicę w figurach obu modelek, sukienka po prawej bynajmniej nie wygląda identycznie, jak ta ze zdjęcia reklamowego. 6/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Zakup sukni ślubnej również obarczony jest dużym ryzykiem... 7/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Coś tu jest ewidentnie nie tak... 8/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter I kolejne ostrzeżenie od niezadowolonej klientki. 9/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Ta czerwona suknia pozostawia wiele do życzenia. A miało być tak pięknie! 10/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Ta sukienka straciła mocno na kształcie i proporcjach. 11/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Którą z sukienek byście wybrały? Teoretycznie powinny wyglądać tak samo... 12/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter I kolejny zakup daleki od tego, co oferował sprzedawca. 13/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" / Którą z tych sukienek chciałybyście założyć? 14/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Czy to na pewno ta sama sukienka? 15/15 "Nie zamawiaj sukienek z Chin" Twitter Kolejna niezadowolona klientka... Data utworzenia: 10 grudnia 2015 10:00 To również Cię zainteresujePol domu mam chinskiego, lacznie z mieszkancami (poltora chinczyka, poltora polaka :P) i polowe pracownikow pod podloga, mam tez mnostwo chinskich durnostojek, no ale musza stac, bo przeciez w dobrej wierze tesciowa wyslala i maja nam szczescie przyniesc i w ogole, no. Mam plan wiekszosc wyeksmitowac na dol do naszego take away, ale musze jakos
Określenie "chińska moda” nie ma w naszych głowach dobrych konotacji. Co innego, kiedy popatrzymy na modę chińskich ulic. Tamtejsi influencerzy nie odkrywają niczego nowego, ale czerpią na nowo zarówno ze swojej, jak i cudzych kultur, i robią to w świetnym stylu. Charakterystyczne chińskie ubrania w połączeniu z najnowszymi Yeezy wyglądają jak strój współczesnych wojowników. Trudno oderwać od nich oczu. Wywodzący się z Douyin, czyli chińskiego odpowiednika TikToka, trend #chinesestreetfashion przekroczył granice Chińskiej Republiki Ludowej i zachwyca fanów mody na całym świecie Na nagraniach ze "spontanicznych ustawek" świetnie ubrani ludzie chodzą po popularnych ulicach Pekinu, Szanghaju i Chengdu, a owe filmiki momentalnie stają się viralami Chińczycy często sięgają do korzeni. W swoich stylizacjach łączą najnowsze trendy z najbardziej tradycyjnymi dla ich kultury strojami, co daje zachwycający efekt Mieszkająca w Szanghaju Weronika Truszczyńska, zdradza nam kulisy popularności trendu #chinesestreetfashion Więcej podobnych historii znajdziesz na stronie głównej Jeśli jesteście użytkownikami TikToka, nie ma opcji, żebyście nie widzieli genialnie ubranych Chińczyków, chodzących w slow motion w rytm remixu kawałka Jvles "Street Fashion Games”. I jak się okazuje, to wcale nie jest Chiński Fashion Week, a najlepiej ubrani influencerzy lansujący się na ulicach: Taikoo Li w Chengdu, Xintiandi w Szanghaju i Sanlitun w Pekinie. #chinesestreetfashion podbija TikToka Chińscy influencerzy nie mają wyklarowanego jednego stylu, tak jak np. możemy wyróżnić pewne charakterystyczne cechy stylu skandynawskich czy francuskich "it girls". W przypadku Państwa Środka na styl składa się kompilacja kilku świetnie zaadaptowanych zapożyczeń. Z jednej strony będą to dzieciaki świetnie obracający się w trendach z nurtu Off-White, Misbhv czy Balenciagi. Gdzieś pośrodku plasuje się styl, któremu chyba najbliżej do nowojorskiej awangardy z wyciśniętą do granic możliwości kreatywnością. Ci, którym bliżej do popkulturowych fascynacji, będą nosić się w stylu gotyckich Lolit, czy e-girls i e-boys. Do najefektowniejszych stylów, przynajmniej z europejskiej perspektywy, zaliczają się te nawiązujące do tradycji i kultury - charakterystyczne chińskie ubrania w połączeniu z najnowszymi Yeezy wyglądają jak strój współczesnych wojowników. Wszystko to sprawia, że nie tylko nie możemy oderwać od nich wzroku, ale i powoduje, że chcemy więcej. Większość z tych nagrań pochodzi z Douyin - chińskiego odpowiednika TikToka, na którego i tak ostatecznie trafiają. Stylizowane na spontaniczne filmiki ze świetnie wyglądającymi osobami stały się tak popularne, że szybko przekroczyły granice Chin i zaczęły żyć własnym życiem, a stylowymi Chińczykami zachwyca się już nawet amerykański "Vogue". Chińczycy nie odcinają się od korzeni Na chińskich ulicach nie rządzi tylko awangarda, futuryzm i neopop. Chińczycy często sięgają do korzeni. W swoich stylizacjach łączą najnowsze trendy z najbardziej tradycyjnymi dla ich kultury strojami, co daje zachwycający efekt. Qipao jest tradycyjnym chińskim strojem kobiecym, który można zobaczyć w nieco bardziej współczesnej wersji również i dziś. Jest to ogólnie mówiąc satynowa, dopasowana suknia ze stójką i ozdobnymi guzikami zapinanymi od boku stójki do boku dekoltu. Występują w wersjach do kostek oraz mini. Noszą je kobiety w każdym wieku. Changshan lub Changpao to tradycyjne stroje męskie z charakterystyczną, zapinaną na ozdobne guziczki górą i długą tuniką. Innym tradycyjnym i równie efektownym strojem jest hanfu – strój składający się z dwóch lub trzech warstw, z charakterystycznymi, szerokimi rękawami. Występuje zarówno w wersji damskiej, jak i męskiej, a kojarzyć może się wam chociażby z rewelacyjnego filmu "Przyczajony tygrys, ukryty smok". Styl nie ma wieku Najciekawiej ubrani Chińczycy przekraczają nie tylko granice kultur, czy stylów, ale także i tabu, jakim jest wiek. Bo zachwycamy się nie tylko stylizacjami młodego pokolenia. Babcie i dziadkowie z Państwa Środka również udowadniają, że można wyglądać jak stylowy badass w każdym wieku. Do najpopularniejszych influencerów modowych, którzy przekroczyli już nie jedną, a nawet dwie trzydziestki, należy kolektyw Fashion Grannies, które zazwyczaj prezentują się w qipao, stylizowanym na bardzo wiele wersji - od tradycyjnych, po bardzo odważne wersje. Influenserskie ustawki Oglądając TikTokowe kompilacje z najlepszymi stylizacjami chińskiego street fashion, mogłoby się wydawać, że to prawdziwa fabryka stylowych ludzi. Jak jest w rzeczywistości, zapytałam Weronikę Truszczyńską, która w swoich filmach na You Tube wielokrotnie przybliżała nam życie w Chinach. - W ciągu ostatniego roku jest wysyp samozwańczych "street photographers" (lepszych i gorszych), którzy kręcą się po popularnych ulicach i robią ludziom zdjęcia albo nagrywają bez pytania. W Szanghaju ostatnio furorę robią Anfu Road, Wukang Road i Yongkang Road. Mieszkam niedaleko tej pierwszej i regularnie widuję swoje zdjęcia na Xiaohongshu, czyli chińskim odpowiedniku Instagrama. Pytano mnie na Twitterze jak się to ma do prawa, ale w tym momencie nikt zupełnie nie przejmuje się tym, czy jest to legalne, aby fotografować bez pytania - jeżeli jakieś prawo istnieje, to jest martwe, choć podejrzewam, że do czasu - opowiada Weronika. Weronika Truszczyńska odnajduje własne zdjęcia Xiaohongshu, czyli chińskim odpowiedniku Instagrama Foto: Weronika Truszczyńska Weronika Truszczyńska odnajduje własne zdjęcia Xiaohongshu, czyli chińskim odpowiedniku Instagrama Foto: Weronika Truszczyńska - Z drugiej strony, większość tych ludzi to są "wannabe influencerzy" i wcale nie jest tak, że na chińskich ulicach każdy ma swój niepowtarzalny styl. Pewnie można byłoby to porównać do mody Harajuku (dzielnica Tokio, będąca centrum kultury i mody młodzieżowej - przyp. red.) z lat '00 w Japonii. To że w konkretnych miejscach spotkać można było mnóstwo ciekawie ubranych osób, wcale nie znaczyło przecież, że wszyscy Japończycy tak wyglądają - tłumaczy Weronika. Jak ona sama czuje się z tym, że swoje własne zdjęcia, zrobione bez pytania, odnajduje w sieci? - Nie mam z tym problemu, bo jednak praca influencera wygląda tak, że twoje zdjęcia są porozrzucane po internecie. Ale zdaje sobie sprawę z tego, że nie każdemu może się to podobać i ci fotografowie powinni jednak chociaż pytać o zgodę. Gdzie szukać mody z chińskich ulic? Gdzie szukać mody z chińskich ulic? Tej najbardziej efektownej - na TikToku. Hasztag #chinesestreetfashion ma już ponad 1,4 mld wyświetleń i jest prawdziwą skarbnicą inspiracji, przykładów kreatywności i łączenia stylów. Do moich ulubionych kont, które w świetny sposób kompilują najciekawsze stylizacje z chińskiego street style'u należą: @marstruck, @modachinatv, @eromei, @fashioneachday.
Mam takie pytanko gdzie szukać ip jak nie wiemy jaki serwer ma ip a spolszczenie nie dziala prosze o info z gory dzienx Skocz do zawartości Metin2 - Serwery Prywatne
Słysząc “chiński sklep internetowy” większości osób od razu na myśl przychodzi popularny Można tam kupić niemal wszystko, za niewielkie pieniądze i w większości przypadków z bezpłatną przesyłką bez względu na wartość zamówienia. Musicie jednak pamiętać, że serwisów takich jak aliexpress jest bardzo wiele. Lista chińskich sklepów internetowych: – wielobranżowy, największy i zdecydowanie najpopularniejszy na świecie, znajdziecie tam praktycznie wszystkoKod rabatowy dla nowych klientów: BEZPRZEPLACANIA (daje rabat o wartości $4 przy zamówieniu za min. $5) – wielobranżowy, jeden z największych konkurentów Aliexpress na polskim rynku, również oferuje różnorodne produkty – kolejny duży wielobranżowy konkurent Aliexpress na polskim rynku, specjalizuje się w elektronice, ale stopniowo rozwija bazę produktów. – wielobranżowy, od niedawna ma również polski oddział pod tym linkiem. – wybrana elektronika z dostawą z europejskich magazynów (również z Polski) – głównie odzież, polska wersja językowa sklepu – głównie drobna elektronika, polska wersja językowa sklepu – wielobranżowy – wielobranżowy – wielobranżowy – głównie elektronika – odzież – głównie elektronika – odzież – – głównie elektronika Powyższa lista zawiera 20 najpopularniejszych chińskich sklepów internetowych, co nie oznacza, że są to wszystkie e-sklepy tego typu. Konkurencja jest coraz większa i co jakiś czas pojawiają się nowi gracze na rynku oferując często lepsze ceny. Pamiętajmy jednak, że dokonując zakupu warto jest wziąć pod uwagę nie tylko cenę, ale i wiarygodność sklepu, w tym ilość zadowolonych klientów. Strony podobne do Aliexpress Należy wziąć pod uwagę, że wszystkie wyżej wymienione strony są w gruncie rzeczy podobne do strony która jest już w Polsce dobrze znana. Pomiędzy poszczególnymi serwisami istnieją jednak pewne istotne różnice. Przykładowo większość konkurentów Aliexpress w przeciwieństwie do swojego dużego rywala, oferuje płatność za pomocą paypala. Nie wiem dlaczego, ale Aliexpress ciągle nie ma w swojej ofercie tego sposobu płatności (czasami pojawiają się przy niektórych produktach, ale za dodatkową opłatą!). Tym samym dla wielu osób, poza różnicami w cenach, istotne może okazać się to w jaki sposób zapłacimy za nasze zakupy. Krótki kurs jak kupować na Aliexpress Dopiero planujesz rozpocząć swoją przygodę z zakupami z Chin? Koniecznie zapoznaj się z krótkim przewodnikiem dotyczącym kupowania na Aliexpress: Sprawdź też jak płacić za zakupy tanio i bezpiecznie:
Makaron z zupek chińskich zalewamy wrzątkiem, a gdy napęcznieje - odcedzamy. Pierś z kurczaka kroimy w małą kostkę. Następnie oprószamy solą, pieprzem, słodką i ostrą papryką oraz czosnkiem. Mieszamy, aby mięso pokryło się równomiernie przyprawami. * Mięso z kurczaka można zamarynować dzień wcześniej, aby przeszło
Do zamówienia w typowo chińskich sklepach online podchodziłam wielokrotnie, ale za każdym razem rezygnowałam w obawie przed złą jakością czy jakimikolwiek problemami związanymi z zamówieniem z tak odległego miejsca. Równie wielokrotnie kusiły mnie wszechobecne promocje w tego typu sklepach typu -40% przy wydaniu np. 30$, w przypadku których do już niskich cen dochodziły jeszcze dodatkowo ogromne rabaty. Koniec końców do tego typu sklepów przekonała mnie Ania, a dodatkowo miałam okazję zobaczyć kilka ubrań na niej na żywo. :) Od czasu kiedy Wy mogliście zobaczyć tego typu ubrania na blogu czy na instagramie, nieustannie zadajcie mi pytania czy warto kupować ubrania w chińskich sklepach i czy ciuchy z chińskich sklepów są dobrej jakości. Dziś mam dla Was odpowiedzi na właśnie te pytania! Czy warto kupować ubrania w chińskich sklepach? _______________ Moje doświadczenie opiera się na dwóch najpopularniejszych. SheIn oraz Romwe. Tego typu pytanie zadaje sobie na pewno każdy, kto choć raz trafił na śliczną sukienkę za małe pieniądze lub płaszcz czy kurtkę w kwocie, o którą trudno w sieciówkach. Czy warto zamawiać chińskie ciuchy? Moim zdaniem tak, ale pod następującymi warunkami: Moje najnowsze chińskie nabytki :) Oliwkowy sweter-sukienka KLIK oraz szary, długi kardigan KLIK. Oba super jakości. Czy ciuchy z SheIn i Romwe są dobrej jakości? _______________ Ta kwestia interesuje Was zdecydowanie najbardziej - jaka jest jakość chińskich ciuchów, do czego można ją porównać, czy ubrania rozpadną się po pierwszym praniu itd. Dla mnie jakość chińskich ubrań była sporym zaskoczeniem, bo miałam podejście w stylu "na pewno z daleka widać gorszą jakość, ale czego się spodziewać po niskiej cenie". Okazało się jednak, że większość ubrań tych dwóch sklepów jest dobrej jakości, którą mogę porównać do jakości H&M czy Bershki. Podobnie jak w tej sieciówce nie ma co oczekiwać jakości polskich projektantów na lata oraz wysokogatunkowych materiałów, ale ubrania są dobrze skrojone, nie niszczą się wcale po praniu i niczym nie ustępują jakości ubrań sieciówkowych. Co więcej, ponoć fabryka SheIn i Romwe to ta sama fabryka, w której powstają ubrania Zary. Słyszałam o przypadkach kurtek czy torebek z Romwe i SheIn z metką Zary, którą ktoś zapomniał wypruć :) Mi samej nic takiego się nie zdarzyło, ale w paru moich ubraniach widnieje kształt po charakterystycznej dla Zary podłużnej metce, a jedną moją kurtkę widziałam w ich sklepie stacjonarnym. :) Dla przykładu, spróbujcie zgadnąć, które z poniższych ubrać są z chińskiego sklepu, a które z Zalando. Odpowiedzi w linkach pod nimi, dajcie znać, czy się udało! :) sukienka pierwsza KLIK, sukienka druga KLIK, sweter pierwszy KLIK, sweter drugi KLIK Jak to jest z tymi rozmiarami - zaniżone? _______________ Z zamawianiem online zawsze wiąże się pewnego rodzaju ryzyko, podobnie jest z ubraniami z Chin. Ogromnym ułatwieniem, o co ciężko w przypadku sklepów online sieciówek, są podane dokładne wymiary, które faktycznie odpowiadają rzeczywistości. W SheIn dodatkowo możecie obejrzeć zdjęcia ubrań na modelce oraz porównać jej wymiary i wzorst (są podane) do swoich. Co do rozmiarów, na dzień dzisiejszy zdarzyło mi się dostać dwie rzeczy, które mogłyby być nawet mniejsze, ale żadnej za małej, a nie jestem typową Azjatką o wzroście 150 w kapeluszu. :) Co polecam zamawiać _______________ Przede wszystkim polecam kupować te ubrania, które w sieciówkach mają największe ceny, bo jest to najbardziej opłacalne, czyli swetry, płaszcze, kurtki i sukienki. W sieciówkach ceny płaszczy czy kurtek potrafią sięgać kilkuset złotych za ten sam materiał, a 150 zł za sweter z tego samego akrylu to standard. W SheIn czy Romwe za to świetne swetry kupicie już za 50-60 zł w stałej kwocie, a doliczając do tego zniżki na poziomie 40-60%, ceny są naprawdę niskie. Co do sukienek - mają je tak prześliczne, że aż ciężko wybrać. Dodatkowo ich ilość sprawia, że można spędzić na stronie pół dnia. Gdybym teraz miała studniówkę, na pewno zamówiłabym przepiękną sukienkę w którymś z tych dwóch sklepów, zamiast kupować za grube pieniądze sukienkę w sieciówce i widzieć w niej później pięć innych dziewczyn. Gdzie indziej kupiłabym np. taką sukienkę za 60 zł, nie wliczając żadnych rabatów? Ocieplana kurta typu parka z duuużym kapturem - KLIK Ceny - jak kupować jeszcze taniej _______________ Ceny w chińskich sklepach są na starcie wyjątkowo niskie, ale można je dodatkowo sporo obniżyć. Wynika to z faktu, że praktycznie ciągle trwa mniejsza lub większa promocja. Szukajcie ich na stronach głównych sklepu, ale warto również zaobserwować ich na Instagramie, bo tam wrzucają często promocje tylko dla obserwujących. Przykładowo obecnie w SheIn trwa promocja -40% przy wydaniu 55$ (czyli płacicie 130 zł zamiast 215), a w Romwe (do jutra) jest opcja -60% przy wydaniu 59$, więc 90 zł zamiast 230! Za 59$ można już zrobić całkiem duże zakupy. :) Wysyłka oczywiście jest darmowa. Na co zwracać uwagę zamawiając ubrania z Chin _______________ 1. Osobiście polecam tylko te dwa sklepy, bo tylko z nimi miałam do czynienia, ale są to dwa najpopularniejsze sklepy tego typu. Słyszałam od wielu osób, że inne nie oferują już sieciówkowej jakości, ale nie zweryfikowałam tego w żaden sposób. :) 2. Wymiary - należy je dokładnie sprawdzać i porównywać ze swoimi. Nie polecam też brania rozmiarów o dwa większych w obawie o azjatycką rozmiarówkę, bo jest bardzo zbliżona do naszej. 3. Opinie - pod wieloma przedmiotami można przeczytać opinie i obejrzeć zdjęcia użytkowników, co wielokrotnie pomogło mi w wyborze. 4. Uwaga na one-size - tutaj to spore ryzyko, bo można się bardzo fajnie wstrzelić, ale również trafić na coś zupełnie nie w rozmiarze. Jeśli już zamawiacie coś w tym magicznym rozmiarze, upewnijcie się, że sprawdziliście wymiary i obejrzycie zdjęcia innych użytkowników. 5. Nie na ostatnią chwilę - jeśli kupujecie coś na konkretną okazję, np. sukienkę na wesele czy strój kąpielowy na wyjazd wakacyjny, zróbcie to minimum miesiąc przed. Co prawda wysyłka trwa średnio 2 tygodnie, ale zdarzają się sytuacje, że ubrania utkną gdzieś na przejściu granicznym albo leżą kilka dni w placówce poczty w naszym kraju. :) 6. Warto porównać ceny - w obu sklepach asortyment jest bliźniaczo podobny, a ceny często nieco się różnią, w zależności od obecnych promocji czy wyprzedaży. Zanim kupicie cokolwiek, sprawdźcie, czy w drugim sklepie nie kupicie tego połowę taniej. Jeśli macie jakiekolwiek pytania odnośnie chińskich sklepów - piszcie. :) Koniecznie napiszcie mi również, czy macie doświadczenie z tego typu sklepami!
AKAioS2.